Fujifilm X-T200 to może być dobry aparat w dobrej cenie

Fujifilm X-T200

Ten najnowszy model Fujifilm X-T200 to nie tylko odświeżenie serii, ale również kilka nowości które zostały upchnięte do jego środka. Kiedy porównany go z jego poprzednikiem, nie ma wątpliwości że wypada zdecydowanie lepiej.

X-T200

Taka sama matryca, ale zdecydowanie większe możliwości

Fujifilm X-T200 został wyposażony w matrycę APS-C o rozdzielczości 24 megapikseli i filtrem Bayera. Niestety w tym modelu nie została zastosowana matryca typu X-Trans, tak jak to ma miejsce w droższych modelach tego producenta. Ze specyfikacji można się domyślić, że jest to dokładnie taka sama matryca jak u poprzednika.

W takim razie skąd można powiedzieć, że jest lepszy. Ano inżynierowie Fujifilm zastosowali miedziane oprzewodowanie co pozwala osiągać lepsze wyniki. Według specyfikacji aparat jest w stanie przetwarzać dane o 3,5 razy szybciej niż jego poprzednik. Dodatkowo efekt „rolling shutter” został zminimalizowany, a czułość matrycy została zwiększona do wartości 256000. Zwiększona została też maksymalna ilość zdjęć seryjnych do 8 kl./s/ – przypomnijmy, że w X-T100 wartość podawana przez producenta wynosiła 5,9 kl./s.

System AF również został poprawiony wnioskując po specyfikacji. Teraz X-T200 ma posiadać 140 tys. pikseli, a obszar pokrycia ma obejmować całą matrycę, a nie tylko 25% jej obszaru jak miało to miejsce w poprzednim modelu. Auto focus będzie posiadać 425 punktów AF, czyli znacznie więcej niż X-T100 🙂

Śledzenie twarzy czy oka ma działać znacznie lepiej dzięki nowym algorytmom, natomiast nie mamy się co spodziewać że jego praca będzie aż tak dobra jak w wyższych modelach, np. X-T30, który posiada aż 2,16 mln pikseli detekcji fazowej na matrycy.

Jeżeli chcesz prowadzić Vlog to ten model może Ci przypaść do gustu

Tym razem Fujifilm poprawiło się w temacie filmowania, bo trzeba przyznać, że parametry zastosowane w poprzedniku X-T100 były tragiczne (4K 15 kl./s.). W X-T200 mamy już 4K 30 kl./s. z cropem i 2 kl./s. Bez cropa. Dodatkowo Full HD 120 kl./s. Należy również wspomnieć, że producent dodał do pokrętła trybów funkcję filmowania.

Aparat jest wyposażony w cyfrowy system stabilizacji obrazu, która jak podaje producent w połączeniu z żyroskopem w korpusie ma działać jak gimbal. Może to być przydatne przy ujęciach z ręki kiedy nie mamy możliwości wpiąć aparatu na gimbal. Dodatkowo korpus został wyposażony w złącze minijack, dzięki czemu w łatwy sposób podłączymy do niego mikrofon i zwiększymy atrakcyjność naszych filmów. Dodatkowym złącze jest USB-C, które można wykorzystać jako złącze do słuchawek, jednak musimy zastosować odpowiedni adapter.

Ekran X-T200 to ogromy 3,5 calowy LCD, dotykowy dzięki czemu funkcje jak i AF możemy zmieniać za pomocą palca. Rozdzielczość ekranu wynosi 2.76 Mpix i możemy go otwierać i odchylać, dzięki czemu w łatwy sposób możemy wykonać zdjęcia z różnej płaszczyzny, a nagrywanie vlogów będzie komfortowe.

X-T200 back lcd

Waga aparatu spadła. Fujifilm X-T200 ma ważyć 370 gram, a na korpusie pojawił się joystick znany z wyższych aparatów Fujifilm. To dobry ruch producenta, ponieważ taki joystick jest zdecydowanie lepszym i szybszym w obsłudze rozwiązaniem niż wybierak. Jak spojrzymy na poniższe zdjęcie widać, że ergonomia aparaty została poprawiona, niektóre pokrętła zmieniły swoją lokalizację.

X-T200

Aparat Fujifilm X-T200 w sprzedaży ma się pojawić już pod koniec lutego 2020 roku. Jego cena będzie prawdopodobnie oscylować w granicach 3699 zł z kitowym obiektywem XC 15-45 mm f/3.5-5.6 OIS PZ.

[simple-author-box]

Dodaj komentarz