Podróż śladami przodków Erika Witsoe

[vc_row][vc_column][vc_column_text css_animation=”fadeIn”] Cześć! Nazywam się Erik Witsoe i jestem niezależnym fotografem z Seattle mieszkającym w Poznaniu, gdzie wędruję po ulicach poszukując inspiracji i często znajdując je w najbardziej interesujących miejscach. Na początku tego roku zacząłem współpracę ze wspaniałymi facetami z Digital24 w ramach trwającego projektu zatytułowanego „Living Portraits”, w którym wykorzystuję moje inspiracje uliczne i włączając je w portrety. W ramach naszej współpracy sklep Digital24 pozwala mi co jakiś czas przetestować sprzęt fotograficzny, a niedawno zaskoczyli mnie szeregiem bardzo cenionych obiektywów serii SIGMA Art, które niedawno pojawiły się w ich sklepie. Często obserwowałem, jak moi koledzy z całego świata postują zdjęcia wykonane tymi niesamowitymi obiektywami i teraz przyszła moja kolej! Obecnie jestem podekscytowany jak dziecko w Boże Narodzenie robieniem zdjęć! [/vc_column_text][vc_single_image image=”2014″ img_size=”full” add_caption=”yes” alignment=”center” css_animation=”fadeIn”][vc_column_text css_animation=”fadeIn”]

Podróż śladami moich przodków z obiektywami, których do tej pory nie miałem okazji używać.

[/vc_column_text][vc_column_text css_animation=”fadeIn”] W ubiegłym roku rozpocząłem planowanie długiej podróży do Skandynawii z moją ciocią i wujkiem z Seattle, aby zbadać historię swojej rodziny. W związku z tym odwiedziliśmy ślady naszych przodków w Szwecji, Danii i Norwegii spędzając cztery tygodnie w drodze stopniowo wracając do Polski od południa. Na kilka dni przed wyjazdem dowiedziałem się, że zabiorę ze sobą nowe obiektywy Sigma 20mm F1.4 ART i 85mm F1.4 ART, które pomogą mi w udokumentowaniu tej niesamowitej podróży. I niewiarygodnie było to, że podróż wyniosła około 7000 kilometrów i ponad 20 tysięcy zdjęć, większość wykonana obiektywem o ogniskowej 20mm. [/vc_column_text][vc_single_image image=”2016″ img_size=”full” add_caption=”yes” alignment=”center” css_animation=”fadeIn”][vc_column_text css_animation=”fadeIn”]

Ogniskowa 20 mm była dla mnie odpowiednia…

[/vc_column_text][vc_column_text css_animation=”fadeIn”] Przez większy czas w podróży miałem przypięty do mojego aparatu obiektyw 20mm, ponieważ uważałem, że właśnie ten obiektyw jest odpowiedni i super wszechstronny do moich potrzeb. Niezależni od tego czy fotografowałem szeroko, czy strzelałem zdjęcie blisko obiektu, czy nawet wtedy kiedy chciałem wykonać okazjonalny portret, podobało mi się jak obiektyw radził sobie z tym zadaniem i zawsze otrzymywałem efekt jaki pragnąłem. Obiektyw Sigma 20mm ART z przysłoną F1.4 wykonuje całkiem fajne bokeh, które absolutnie jest wskazane w moich zdjęciach. To nie trwało długo, aby właśnie ten obiektyw stał się moim przyjacielem w tej podróży i czułem się niezwykle komfortowo tworząc kadry, które lubię. Jedyną wadą jaką mogę wskazać jest jego wielkość. Trzeba się przyzwyczaić, że to nie jest mały obiektyw w jakikolwiek sposób na niego patrząc. Ma duży obwód i masę – to jest naprawdę poważny kawałek szkła. Używałem go praktycznie wszędzie, na dworze, w pomieszczeniach, przy dobrej i złej pogodzie, itp. … i nie zawiódł mnie ani razu, nie miałem z nim żadnych problemów. Jedynym istotnym problemem może być osłona przeciwsłoneczna, która była już luźna i nie za dobrze trzymała się obiektywu. Wydaje mi się, że po prostu po tak wielu użyciach wewnętrzny pierścień filcu, który trzyma nasadkę w odpowiednim miejscu był już wytarty, więc musiałem założyć bandaże, aby utrzymać ją na miejscu. Ale, prawdę mówiąc nie jest to nic wielkiego. [/vc_column_text][vc_single_image image=”2018″ img_size=”full” add_caption=”yes” alignment=”center” css_animation=”fadeIn”][vc_single_image image=”2020″ img_size=”full” add_caption=”yes” alignment=”center” css_animation=”fadeIn”][vc_column_text css_animation=”fadeIn”]

Ten obiektyw długo miałem na uwadze. Teraz wiem, że go chcę!

[/vc_column_text][vc_column_text css_animation=”fadeIn”]

Kolejny obiektyw był taki jaki miałem na uwadze już długi, długi czas – Sigma 85mm F1.4 Art. Nigdy nie miałem okazji strzelać tymi obiektywami, ale oglądałem zdjęcia wielu fotografów, którzy regularnie używają ich w pracy i zawsze podziwiałem i byłem pod wrażeniem efektu bokeh w ich zdjęciach. Użyłem tego obiektywu kilka razy podczas mojej podróży i za każdym razem rezultat był doskonały. Pewnego dnia rano podczas mojej podróży w Kopenhadze wstałem o 3:30 rano, aby zobaczyć jak słońce wschodzi nad miastem. Nasz hotel, w którym się zatrzymaliśmy oferował niesamowite widoki wprost z 5 piętra, gdzie mogłem zobaczyć wschodnią i zachodnią stronę miasta i wiedziałem, że właśnie Sigma 85mm Art. będzie idealnym obiektywem do tych warunków. Chociaż nie miałem ze sobą statywu udało mi się strzelić kilkanaście zdjęć wschodu słońca, które fantastycznie rozświetlało miasto i zamieniało je w przepiękne czerwone kolory. Prawdę mówiąc wolałbym mieć statyw pod ten obiektyw, ponieważ jest duży i ciężki, ale jak widzicie dałem radę. Jeżeli ktoś będzie chciał użyć tego obiektywu pod filmowanie to statyw jest koniecznością.

[/vc_column_text][vc_single_image image=”2022″ img_size=”full” add_caption=”yes” alignment=”center” css_animation=”fadeIn”][vc_column_text css_animation=”fadeIn”] Kiedy wróciłem do Poznania miałem okazję użyć Sigmy 85mm w czasie rodzinnego przyjęcia oraz w czasie sesji zaręczynowej, gdzie mogłem poczuć w pełni potencjał tego niezwykłego obiektywu. Kocham ostrość jaką daje ten obiektywy, a jednocześnie pozwalają wypełnić resztę kadru we wspaniałe kremowe bokeh. Sigma 85mm Art. jest absolutnie cudownym obiektywem i chociaż nie może to być obiektyw, z którego korzystałbym cały czas, to teraz wiem, że chciałbym aby ten obiektyw znalazł się w moim zestawie. [/vc_column_text][vc_single_image image=”2023″ img_size=”full” add_caption=”yes” alignment=”center” css_animation=”fadeIn”][vc_column_text css_animation=”fadeIn”]

Po powrocie do Polski otrzymałem nowe obiektywy i to był czas kiedy zakochałem się ponownie.

[/vc_column_text][vc_column_text css_animation=”fadeIn”] Po powrocie do Polski oddałem dwa poprzednie obiektywy i otrzymałem kolejne dwa: Sigma 35mm F1.4 Art i 50mm F1.4 Art, ogniskowe z którymi jestem bardzo dobrze zaznajomiony, ale nigdy wcześniej nie używałem Sigmy, więc byłem bardzo podekscytowany, aby zobaczyć jakie są różnice. Ogniskowej 35mm używałem przez cały czas w Poznaniu we wcześniejszych moich zdjęciach i jestem bardzo dobrze zaznajomiony z tą ogniskową i wiem dokładnie jak jej używać w przestrzeni miejskiej. Przy serii Art. nie byłem rozczarowany, ponieważ oferuje dokładnie wszystkie cechy, które kocham, a także fantastyczny efekt bokeh. Często w swoich fotografiach chcę zmienić ostrość pomiędzy ulicą, detalami, krajobrazem, portretem, panoramą miasta i z powrotem, często potrzebuję soczewki, która wykona wszystkie te rzeczy jednym ruchem, a muszę przyznać, że ten obiektyw okazał się być w stanie nadążyć za wszystkim. Rezultaty końcowe są dla nie dokładnie tym czego oczekiwałem, a nawet jeszcze lepsze. [/vc_column_text][vc_single_image image=”2024″ img_size=”full” add_caption=”yes” alignment=”center” css_animation=”fadeIn”][vc_single_image image=”2025″ img_size=”full” add_caption=”yes” alignment=”center” css_animation=”fadeIn”][vc_column_text css_animation=”fadeIn”]

Pierwsza miłość zawsze wraca!

[/vc_column_text][vc_column_text css_animation=”fadeIn”] Moją pierwszą miłością w fotografii była ogniskowa 50mm, kiedy zobaczyłem rozmycie i bokeh, a zdjęcia przy tej ogniskowej były wspaniałe. W następnych latach przerzuciłem się z ogniskowej 50mm na 35mm, ale kiedy otrzymałem możliwość skorzystania z ogniskowej 50mm firmy Sigma, ponownie się zakochałem. Seria Art. to wszystko i jeszcze więcej – ostrość jak brzytwa, kremowe bokeh, którego nie doświadczyłem podczas robienia zdjęć moją poprzednią 50-siątką. Doskonale nadaje się do zdjęć ulicznych i portretów, ale może też być szkłem używanym na co dzień. Testowanie tego szkła na ulicy okazało się idealnym miejscem dla mnie, ponieważ bardzo dobrze radziło sobie ze światłem pod które często fotografuję. Kocham kontrast jaki zapewniają wszystkie obiektywy Sigma Art., ale 50mm jest wyjątkowe! Naprawdę jestem pod wrażeniem tego, jak szkło odwzorowuje kolory, jak radzi sobie ze światłem i wypełnia nim wszystkie właściwe miejsca tworząc ciepłe kadry, które mają duszę. To właśnie te niuanse sprawiły, że zakochałem się po raz kolejny w ogniskowej 50 mm i odkryłem na nowo te same emocje podczas testowania serii ART. Po prostu WOW! [/vc_column_text][vc_single_image image=”2026″ img_size=”full” add_caption=”yes” alignment=”center” css_animation=”fadeIn”][vc_column_text css_animation=”fadeIn”]

Poziom ART w fotografiach z mojej podróży

[/vc_column_text][vc_column_text css_animation=”fadeIn”] Na koniec mogę śmiało powiedzieć, że jestem całkowicie zadowolony z tych obiektywów i chętnie powiększę swój zestaw fotograficzny o jeden lub wszystkie testowane obiektywy Sigma. Zawsze fotografuję tylko obiektywami stałoogniskowymi więc są to wspaniałe szkła, z których mogę korzystać codziennie w każdej sytuacji. Wątpię czy będę potrzebował więcej…ale dobrze, że to zupełnie inna historia, prawda? [/vc_column_text][vc_column_text css_animation=”fadeIn”] Seria ART. naprawdę zasłużyła na swoją nazwę i SIGMA z pewnością osiągnęła dobrą reputację produkując te obiektywy. Od samego czarnego wyglądu obiektywu, materiału wykończenia do samego szkła, jest to najwyższa półka, materiał klasy A. Ze wszystkich obiektywów jakie miałem okazję testować, Sigma 85mm Art naprawdę mnie zaskoczyła pozytywnie. Gdybym był fotografem ślubnym na pewno było by to szkło, które miałbym w swojej torbie. Jeśli jesteś fotografem portretowym to muszę powiedzieć, że jest to obiektyw, który musisz mieć! Ja na razie bardzo się cieszę, że mogę spojrzeć na całą moją pracę i podsumować ją jako ART. [/vc_column_text][/vc_column][/vc_row]

Comments (2)

  1. Antoni rafalski

    Rozumiem ze aparat był full frame, tak wiec 35 mm odpowiada 35 mm a nie np 70 mm jak w moim Olympusie?

    15 lipca 2017 o 16:53

Dodaj komentarz