Co to jest efekt Bokeh i jak go uzyskać?

Jak-uzyskać-efekt-Bokeh

Czym jest popularny wśród miłośników kreatywnej, artystycznej wręcz fotografii efekt bokeh? W prostym tłumaczeniu jest to ładne, estetyczne rozmycie tła za fotografowanym obiektem, czyli przestrzeń znajdująca się za głębią ostrości. Jak uzyskać tego typu efekt? Metody są dwie. Pierwsza jest w pełni zależna od praw fizyki, chciałoby się rzec, gdyż wpływają na nią właściwości konkretnego obiektywu oraz odległość od fotografowanego obiektu. Druga z kolei to już wypadkowa kreatywności, gdyż bokeh można sfabrykować za pomocą programów graficznych lub prostych trików.

Gdzie liczy się bokeh?

Efektowne rozmycie tła to coś wysoce pożądanego w kilku typach fotografii, lecz nie we wszystkich. W fotografii krajobrazowej, w fotografii architektury, a czasem nawet – tu w zależności od świadomych decyzji fotografa – w fotografii miejskiej, w reportażu ulicznym artystyczny bokeh nie jest mile widziany. Fotografia krajobrazowa stawia na ostrość, piękno naturalnych barw i naturalną atrakcyjność fotografowanej scenerii. W fotografii architektury liczy się forma, faktura fotografowanych obiektów, wykorzystanie symetrii lub jej świadome odrzucenie, a w reportażu – cóż, tu liczą się zatrzymane w kadrze emocje, gdyż dobre zdjęcie musi opowiadać dobrą historię. W tych gatunkach fotografii mało kto zwraca uwagę na efektowne rozmycia tła.

Bokeh odżywa w świecie fotografii makro, gdzie świadomie dobrana ogniskowa pozwala wydobyć z tła fotografowane obiekty, tak w przypadku robienia zdjęć owadom, jak i podczas fotografowania codziennie używanych przedmiotów w dużym powiększeniu. Efekt bokeh nadaje plastyczności fotografiom jedzenia – działa tu taka sama zasada jak w przypadku makrofotografii. Jak widać bokeh może być używany jako sposób na podniesienie wartości estetycznej zdjęcia, niemniej jest pewien gatunek fotografii, który w zasadzie nie istnieje bez efektownego rozmywania tła. Mowa tu o fotografii portretowej w ujęciu plenerowym, a nie studyjnym. Fotografując ludzi w plenerze atrakcyjny, miękki bokeh i płytka głębia ostrości to cechy, które często odróżniają dobry portret, wykonany z pomysłem przez profesjonalistę, od zdjęcia zrobionego aparatem podczas spaceru.

Przykład wykonanego zdjęcia z efektem Bokhe
Efekt Bokhe w fotografii

Jak uzyskać prawdziwy efekt bokeh?

Prawdziwy, wynikający z praw rządzących optyką efekt bokeh, to wypadkowa kilku cech. Jego wygląd zależy od kształtu przysłony używanego obiektywu – wielce pożądane w fotografii portretowej są szkła z wielolistkowymi przysłonami, które pozwalają na uzyskanie miękkiego, przyjemnego dla oka okrągłego rozmycia tła. Wygląd bokeh zależy również od tła, które skrywa się za fotografowanym obiektem, modelem bądź modelką. Jeśli tło będzie mało atrakcyjne, efekt nie będzie powalający. Jeśli jednak w tle znajdą się światła lamp, kwitnące drzewa lub krzewy czy atrakcyjna przestrzeń, np. wąskie uliczki wśród kamienic w centrum miasta – wtedy efekt może być spektakularny. Co ważne, może, ale nie musi, gdyż w tym momencie dochodzimy do czysto technicznych uwarunkowań, które wpływają na jakość rozmycia tła. Wygląd efektu bokeh, czyli tła rozmytego w oku obiektywu z ładną, idealnie okrągłą przysłoną to jedno, ale jego uzyskanie to już osobny temat.

Każdy obiektyw jest w stanie rozmyć tło. To fakt. Nie każdy zrobi to jednak w taki sposób, by efekt był ciekawy, estetyczny, atrakcyjny, a przede wszystkim – zauważalny. By uzyskać płytką głębię ostrości, która sprzyja efektowi bokeh, potrzeba jasnego obiektywu o odpowiedniej ogniskowej. Najlepiej jest tu podać przykład klasycznej “50-tki”, czyli obiektywu o ogniskowej 50 mm i przysłonie f/1.4. Takie szkło, określane mianem obiektywu standardowego pozwoli na niezwykle przyjemne rozmycie tła za fotografowanym modelem, przy założeniu, że w kadrze ujmiemy jedynie jego popiersie. Jeśli na zdjęciu pojawi się cała sylwetka, efekt nie będzie już tak spektakularny, bowiem nie uda się jej tak dobrze odseparować od tła, jak będzie to miało miejsce w przypadku klasycznej wersji portretu. By uzyskać jeszcze lepszy efekt bokeh, można założyć na swój aparat obiektyw portretowy, którego referencyjna ogniskowa to 85 mm, a przysłona to również f/1.4. Zakładając taki obiektyw zarówno na aparat o pełnoklatkowej matrycy, jak i na korpus z matrycą w rozmiarze APS-C, uzyskamy wspaniały efekt rozmycia tła przy fotografii portretowej. Należy tutaj pamiętać, że im bliżej naszego modela się znajdziemy, tym lepszy efekt rozmycia tła uzyskamy.

Fotografia portretowa z efektem bokeh
Fotografia portretowa z efektem bokeh | fot. Fabio Spinelli

Reasumując, zasada jest prosta

By uzyskać atrakcyjny efekt bokeh w fotografii portretowej, musimy użyć jasnego obiektywu (im jaśniej, tym lepiej – im mniejsza wartość f/ – tym lepiej) o ogniskowej zaczynającej się od 50 mm. Szkła o szerszym kącie widzenia, czyli mniejszej ogniskowej będą zniekształcały obraz i efekt rozmycia będzie daleki od oczekiwanego. Dodajmy w tym momencie jeszcze jedną, dość istotną rzecz. Na głębię ostrości, czyli to, co jest ostre na zdjęciu, wpływa również fizyczna wielkość matrycy. Zależności są tu dwie, dość proste. Po pierwsze, im mniejsza matryca, tym trudniej jest rozmyć tło za fotografowanym obiektem. Po drugie, im mniejsza matryca, tym większa ogniskowa, mniejsza przysłona f/ oraz mniejsza odległość od fotografowanego obiektu są potrzebne, by uzyskać satysfakcjonujące rozmycie tła, a tym samym ładny efekt bokeh. Dlatego właśnie tak trudno jest zrobić dobre zdjęcie portretowe aparatem kompaktowym lub smartfonem – czasem nie da się oszukać fizyki. Chociaż w sumie…

Efekt bokeh z programu graficznego?

No właśnie, czy efekt bokeh można symulować? Owszem, choć dla każdego szanującego się fotografa taka symulacja to amatorszczyzna i nie warto się jej podejmować. Jeśli jednak chcemy spróbować, możemy pobawić się filtrami w programach graficznych i skorzystać z efektów, które nazywane są często “rozmyciem soczewkowym”. Efekt pozornie będzie ciekawy, ale nie utrzyma pola w porównaniu z prawdziwym, uzyskanym z dobrego obiektywu bokeh – będzie za to przypominał to, co oferują nam nowoczesne smartfony w trybach portretowych, które programowo symulują rozmycie tła. Zdjęcia takie nadają się może do publikacji w mediach społecznościowych, ale żaden szanujący się fotograf nie umieści ich w swoim portfolio. 

Dodaj komentarz